Baby blues vs. depresja poporodowa

Baby Blues kontra Depresja Poporodowa – sprawdź dlaczego czujesz się źle i czy możesz coś z tym zrobić. Twój problem dotyka prawie każdą świeżo upieczoną mamę. Poniżej poznasz moje sposoby jak wygrać z przeciwnikiem.

Kim jesteś? (zwycięzcą? 😉 )

Jesteś mamą, żoną, partnerką, córką, opiekunką, panią domu – tyle ról i we wszystkim chcesz być doskonała, perfekcyjna. O każdego dbasz, prowadzisz dom, pracujesz, zajmujesz się dziećmi, itd. A gdzie w tym wszystkim Ty sama??  Hmm…

Zacznijmy od Baby Blues

To właśnie Ciebie po porodzie dotyka baby blues, który może mieć poważne konsekwencje i przerodzić się w depresję poporodową. Jak tego uniknąć? Na początku warto rozróżnić te dwa pojęcia. Baby blues dotyka większość kobiet po porodzie. Nie jest jednak chorobą tylko efektem przemęczenia, adrenaliny okołoporodowej oraz huśtawki hormonalnej. Zwykle daje o sobie znać między 3 a 5 dobą po porodzie. Trwa od 2 do 6 tygodni i przechodzi. W tym czasie możesz odczuwać problemy z koncentracją, czuć się smutna, zmęczona, często płakać i mieć poczucie, że jesteś złą matką i nie radzisz sobie z dzieckiem. Musisz pamiętać, że:

to przejściowy stan i za chwilę wszystko wróci do normy.

Powinnaś w tym czasie dużo odpoczywać, korzystać z pomocy najbliższych, rozmawiać zwłaszcza ze swoim partnerem, wychodzić z domu i nie zamykać się na innych.

A Depresja poporodowa?

Depresja poporodowa może pojawić się kilka tygodni czy nawet miesięcy po porodzie. Nie ustępuje tak szybko i objawia się między innymi: zaburzeniem snu, niechęcią do dzieci, także swoich, brakiem apetytu, niepokojem, poczuciem bezsilności, brakiem akceptacji siebie, a nawet myślami samobójczymi. Może utrzymywać się kilka miesięcy, a nawet lat. Jest to stan, który wymaga pomocy specjalisty i leczenia farmakologicznego gdyż w odróżnieniu od baby blues może mieć poważne konsekwencje nie tylko dla Ciebie, ale także dla dziecka.

Droga Mamo warto mieć świadomość, że po 9 miesiącach noszenia pod sercem dziecka, porodzie, który mógł mieć różny przebieg, burzy hormonalnej jaka w Tobie zachodzi to normalne, że nagle możesz poczuć się całkowicie bezsilna. Ale!

NIE PODDAWAJ się temu, w końcu jesteś mamą i silną kobietą. Pora z tym walczyć! Tylko jak?

Opowiem Ci bajkę

Historię o pewnej dziewczynie, kobiecie, a przede wszystkim mamie. Odważna, wesoła, niepoprawna optymistka. Urodziła ślicznego chłopca i wkrótce po jego narodzinach: puk, puk, zapukała do jej domu zimna i pesymistyczna, odległa i niszczycielska – pani depresja. Cichutko zamieszkała w jednym z kątów jej domu i odmieniła życie dziewczyny. Sprawiła że stało się ono ponure i szare, a różowe okulary pękły w drobny mak. Ona sama z optymistki przerodziła się w smutną i obojętną na otoczenie kobietę. Nawet uśmiech jej synka nie potrafił przepędzić nowej lokatorki z domu. Młoda kobieta czuła się samotna, przy znajomych udając że jest wszystko okej. Aż pewnego dnia pewna bliska jej osoba, która znała ją jak nikt inny dostrzegła rozpacz w oczach dziewczyny. Potem była rozmowa, bardzo oczyszczająca, płacz oraz wspólne spacery i spędzanie czasu. Otóż ta osoba nie pozwoliła pozostać dziewczynie sam na sam z lokatorką – depresją. Bajka jak to bajki ma szczęśliwe zakończenie. Nastąpił move-out depresji z domu i przepędzenie całego smutku. Pewnie zastanawiasz się kim była osoba, która pomogła? Naprawdę nie domyślasz się? To również mama – mama naszej bohaterki, bo tylko miłość matki potrafi naprawić wszystko. Kto zna cię lepiej jeśli nie kochający rodzic?

Morał płynący z tej historyjki: MAMA to piękne słowo i ważna rola życia. Każda kochająca mama jest piękna dla swojego dziecka i idealna.

Więc dlaczego się dołujesz skoro jesteś taką wartością?

Depresja siedzi w głowie, to choroba do przezwyciężenia której potrzebni są najbliżsi. Poza tym, ostatecznie to Ty musisz znaleźć w sobie tą siłę aby przezwyciężyć słabości.

Moje sposoby, aby nie dopuścić do siebie niechcianej współlokatorki

  1. Staraj się myśleć pozytywnie, uśmiechaj się przez łzy;
  2. Załóż sobie nowe cele i dąż do nich;
  3. Nie spędzaj dnia samotnie, spotykaj się z przyjaciółmi;
  4. Wybierz się na długi spacer;
  5. Walcz z nadwagą po porodzie – siłownia albo ćwiczenia w domu;
  6. Dbaj o siebie – ubierz się ładnie i/lub zrób makijaż, nawet jeśli masz spędzić cały dzień w domu;
  7. Rozmawiaj z rodziną, przyjaciółmi, innymi mamami, opowiedz im co czujesz;
  8. Poproś partnera o wsparcie i pomoc przy opiece nad dzieckiem – faceci się nie domyślą! 😉
  9. Spędź z partnerem trochę czasu tylko we dwoje;
  10. Nie obwiniaj ojca swojego dziecka o swój stan, teraz jesteście zmęczeni i poirytowani z powodu nieprzespanych nocy ale pamiętaj, że to Twój kochany mąż;
  11. Odpoczywaj i zdrowo się odżywiaj;
  12. Wybierz się na zakupy i kup sobie coś ładnego, albo zrób zakupy przez Internet. W sieci można znaleźć pełno okazji. Ostatnio dałam się skusić na zakupy on-line w drogerii Douglas z 10% rabatem. Może to być nawet głupi błyszczyk, ale dobrze wiem, że kosmetyki to jest coś co może poprawić humor.

Kiedy tylko poczuję, że niechciana współlokatorka puka do moich drzwi jak najprędzej przeglądam te punkty w poszukiwaniu tego, który jest najbardziej realny do zrealizowania w najbliższym czasie. Tobie też to polecam.

A Ty jaki punkt jeszcze dopisujesz do listy?

Najpewniej zainteresuje Cię też: