CC – czyli cesarskie cięcie – pozostawia ślad, z którym będziesz do końca życia. Tutaj dzielę się wiedzą i spostrzeżeniami odnośnie właściwej pielęgnacji rany po cesarskim cięciu.
Zaprzyjaźnij się z nią
Ja tak zrobiłam bo w końcu jesteśmy na siebie skazane 🙂 Moją ranę nazywam „uśmiechem”, który przypomina mi o tym małym cudzie, które tamtędy pojawiło się na świecie – o drugim synku.
Jaki jest Rany look?
Być może Twoja mama też urodziła Ciebie przez cesarskie cięcie. Jej rana jednak z pewnością znacząco różni się od tej jaką Ty masz na swoim brzuchu. Dlaczego? Ponieważ kiedyś podczas cc nacinano pionowo miejsce od pępka do spojenia łonowego, a więc rana była duża i bardziej widoczna niż teraz. Na szczęście obecnie jest to poziome cięcie o długości od 10 do 15 cm. Pionowe cięcie natomiast wykonywane jest tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Po urodzeniu Arturka od mojej położnej dostałam cenną radę:
dbaj i pielęgnuj swoją ranę równie mocno jak troszczysz się o tego ślicznego Malucha
Dlaczego trzeba dbać o ranę po cesarskim cięciu?
Otóż wygląd rany i szybkość gojenia się zależy nie tylko od lekarza, ale też w dużej mierze od nas samych. Dlatego tak ważna jest właściwa pielęgnacja tego miejsca. Zaraz po cięciu na ranę zakładany jest opatrunek. Z reguły chroniony jest on specjalnym plastrem, aby podczas brania prysznica początkowo nie moczyć rany. Po zdjęciu opatrunku, rana cały czas się goi. Trwa to kilka tygodni, w których bardzo dużo zależy od nas i właściwego obchodzenia się z miejscem nacięcia.
Moje 9 rad obchodzenia się z raną po CC:
-
Podstawowa zasada:
nie bój się swojego „uśmiechu”. Nie bój się dotykać, myć, osuszać tego miejsca. Wiem, że czucie w tym miejscu początkowo jest zupełnie inne. Możesz tak jak ja mieć wrażenie, że ktoś podmienił Ci brzuch, ale to normalne. Twoje nerwy zostały przerwane więc możesz w tym miejscu odczuwać: swędzenie, szczypanie, drętwienie, a nawet niewielki ból. Spokojnie, z czasem to wszystko się unormuje.
-
Do mycia rany używaj
najlepiej szarego mydła, niektórzy mówią też o płynie do higieny intymniej czy mydełku dla dzieci. Ja jednak zdecydowanie polecam prawdziwe szare mydło.
-
Po umyciu
dokładnie osuszaj ranę, albo ręcznikiem papierowym, albo czystym, świeżo wypranym ręcznikiem.
-
Pamiętaj
zwłaszcza w tych początkowych dniach, tygodniach po porodzie, kiedy jeszcze następuje oczyszczanie się macicy o dokładnej higienie i myciu rąk. Odchody po ciąży to zbiorowisko bakterii. Przedostanie się ich do rany może spowodować zakażanie więc szczególnie zwracaj na to uwagę.
-
Noś wygodną, bawełniana bieliznę
i luźne spodnie czy spódnice tak, aby nic nie uciskało rany.
-
Przez okres około 3 miesięcy
staraj się nie dźwigać, aby w miejscu rany nie powstał krwiak.
-
Aby rana szybciej zbledła
a także, aby nie pojawił się bliznowiec czyli zgrubienia skóry możesz smarować ranę odpowiednimi kremami. Ja używałam i w sumie nadal używam maści na bazie wyciągu z cebuli Cepan (koszt około 18-20zł). Wszelkie maści czy kremy zacznij stosować po zagojeniu się rany. Dostępne są również plastry na blizny Sutricon. Ja nie stosowałam, ale słyszałam, że również fajnie wygładzają bliznę.
-
Jeżeli masz zamiar karmić piersią
zaopatrz się w poduszkę do karmienia. Jest to na prawdę bardzo wygodne rozwiązanie ponieważ dziecko nie uciska rany podczas karmienia.
-
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz:
Po porodzie Wstań! Jak tylko położna czy lekarz powiedzą, że już bezpiecznie możesz się pionizować. Wiem, że będzie to mega trudne, że może boleć jak cholera, ale jest to ważne, aby nie dopuścić do pojawienia się zrostów. Pamiętam dobrze jak do mnie przyszła położna, kazała mi wstać i pójść po prysznic. Myślałam wtedy, że sobie ze mnie żartuje. Ból był okropny, ale wiedziałam, że muszę. Im szybciej zaczniesz się ruszać tym szybciej dojdziesz do siebie.
Co może Cię zaniepokoić?
- silny ból
- obrzęk wokół rany
- wyciekająca ropa z rany
- krwawienie
- gorączka
Jeżeli któryś z tych objawów się pojawi koniecznie zgłoś się do lekarza!
I pamiętaj! Nie ma co się martwić, przy odpowiedniej higienie i pielęgnacji możesz dojść do siebie szybciej niż niejedna osoba po porodzie naturalnym. Ja zdecydowanie lepiej i szybciej znosiłam połóg po cesarce niż po porodzie naturalnym. A w lecie bez problemu wskoczyłam w swoje ulubione bikini, które całkowicie zakryło mój czerwony jeszcze „uśmiech” 🙂