Pierwsze słowo – MAMA?

Dokładnie 4 grudnia pierwszy raz usłyszałam od mojego synka słowo „mama”. Wiktorek miał wtedy niecałe 10 miesięcy. To niezwykle piękna i wzruszająca chwila. Cudowne uczucie, którym pragnęłam podzielić się z całym światem. I tak zrobiłam! W pierwszej kolejności wysłałam smsa do męża, który był w pracy, napisałam mu też e-maila, a później jeszcze zadzwoniłam do niego. Podzieliłam się moją radością również z rodzicami, siostrą, przyjaciółką, chrzestnymi Wiktorka. Mogłabym wykrzyczeć wtedy całemu światu jaka jestem szczęśliwa! Mój synek powiedział „mama” i powtarzał to cały dzień i kolejne dni i powtarza cały czas…

Oczywiście już wcześniej Wiktorek gaworzył, mówił do nas w swoim dziecięcym języku, a my mu odpowiadaliśmy w naszym codziennym. Bardzo się cieszył, że on też wydaje już jakieś dźwięki i często rozmawiał po swojemu z zabawkami czy „czytał” książeczki.

Pamiętajmy jednak, że każde dziecko jest inne i zacznie mówić w odpowiednim dla siebie czasie. Nie warto przeżywać czy denerwować się, że dziecko sąsiadki czy kuzynki już coś mówi, a nasze nie, to indywidualna kwestia na którą wpływ ma np. temperament naszego maleństwa. Możemy mu jednak pomóc w rozwijaniu mowy poprzez:

  • częste mówienie do dziecka, ja staram się często rozmawiać  z moim synkiem, opowiadam mu co robię, mówię kiedy tata wróci z pracy, co będziemy dzisiaj robić itp.
  • czytanie książek, mówienie wierszyków, rymowanek
  • pokazywanie mu przedmiotów i nazywanie ich
  • mówienie w taki sposób aby maluch widział naszą twarz, oczywiście nie zawsze będziemy mieli taką możliwość, niech to jednak nie spowoduje, że będziemy mówili mniej

Kochani rodzice, dzieci dużo wcześniej zaczynają nas rozumieć niż nam się to wydaje i długo, długo przed tym zanim zaczną mówić. Rozmawiajmy więc jak najwięcej, zwracajmy się do dziecka po imieniu, ja byłam pod wrażeniem jak szybko Wiktorek zaczął reagować na dźwięk swojego imienia.

Pierwszym słowem wcale nie musi być mama, dużo częściej jako pierwsze słowo pada np. „baba” tak jak było w przypadku mojego siostrzeńca, ale tam babcia długo pracowała nad tym, aby to usłyszeć 🙂

Każdej mamie, która doczekała się już usłyszenia od swojej pociechy słowa „mama” – GRATULUJĘ, oczekującym mamom życzę cierpliwości i dużo wzruszeń!

Najpewniej zainteresuje Cię też: