Uwaga! Nie kupuj laktatora przed porodem!

Laktator – kupić przed porodem czy nie? W ogóle potrzebuję laktatora? Jeżeli tak to na pewno muszę go mieć jeszcze będąc w ciąży? Może lepiej kupić laktator już po urodzeniu dziecka? Na jaki się zdecydować: ręczny czy elektryczny? Na co zwrócić uwagę przy jego wyborze? – Postaram się dziś rozwiać Twoje wątpliwości. Jak mama mamie dam radę bazując na moim przykładzie. 🙂

Kiedy inne kobiety używają laktatorów?

  • Gdy zaatakuje je nawał pokarmu – najczęściej w trzeciej, lub czwartej dobie po porodzie piersi robią się jak skały i w wyniku pobudzonej i zwiększonej produkcji pokarmu mają do czynienia z tzw. nawałem. Bardzo ważne jest wtedy wsparcie i pomoc doradcy laktacyjnego lub wiedza potrzebna, by nie doprowadzić do zapalenia piersi.
  • Kiedy dziecko z powodu choroby nie może być przy nich, a chcą je karmić swoim mlekiem.
  • Gdy zaskoczy je zastój pokarmu, który może powstać np. w sytuacji zbyt rzadkiego przystawiania maluszka do piersi, albo złej techniki karmienia.
  • I przede wszystkim w przypadku kilkugodzinnej lub nawet kilkudniowej rozłąki z dzieckiem. Wtedy laktator używany jest do zrobienia zapasów – jak prawidłowo odciągać i przechowywać mleko mamy pisałam niedawno. W związku z rozłąką laktator może służyć też do ulżenia piersiom – kiedy są nabrzmiałe – przecież nie ma maluszka w okolicy a mama chce utrzymać laktację.
  • Nawiązując do powyższego, kiedy trapi je problem nabrzmiałych piersi i z tym związane trudności z jedzeniem przez maluszka.
  • Oraz gdy chcą utrzymać laktację, a dziecko np. nie potrafi odpowiednio ssać.

Nie kupuj laktatora przed porodem!

  • Jeżeli chcesz liczyć tylko na to, że w szpitalu będzie dostępny laktator zawsze wtedy gdy będziesz go potrzebować.
  • Jeżeli zamierzasz – w razie nagłej potrzeby –  szukać odpowiedniego laktatora na ostatnią chwilę.
  • Jeżeli uważasz za dobry pomysł – w razie nagłej potrzeby – zlecenie Twojemu partnerowi kupno laktatora „na już!”.
  • I w końcu, jeżeli lubisz przepłacać kupując laktator na szybko.

Zapewne jest możliwe poradzenie sobie z wyzwaniami, o których przeczytałaś powyżej, ale jestem zdania, że jeśli istnieje opcja uniknięcia tych trudności to warto iść w tym kierunku. Dziewczyno oszczędź sobie nerwów! Zwłaszcza, że na początku macierzyństwa temat laktatora może nie być Twoim największym zmartwieniem. Słyszałaś o atrakcjach jakie z dużym prawdopodobieństwem Cię spotkają w pierwszych 28 dniach po porodzie. A słyszałaś o baby blues? No właśnie 😉 Nie pomyśl, że chcę Cię straszyć. Wiedz tylko tyle, że jeśli myślisz, że będzie łatwo to jesteś w błędzie! No chyba że masz armię ludzi do pomocy… Masz? Jeśli tak – szczęściara z Ciebie!

Wracając do meritum. Uważam, że w laktator powinna zaopatrzyć się każda mama, która zamierza karmić maluszka piersią. I to już przed urodzeniem dziecka. Większość osób mówi, aby zaczekać z tym na pojawienie się dziecka, aby nie ponosić niepotrzebnych kosztów. Ja jednak jestem zdania, że jeżeli chcemy karmić naturalnie to laktator powinien stanowić ważny element naszej wyprawki. W skrajnym przypadku – jeśli nie był używany – można go przecież sprzedać.

Jak to było u nas?

Mi zarówno po pierwszym jak i drugim porodzie laktator (ze względu na to, że synek nie mógł być od razu przy mnie) pomógł rozhulać laktację. Przy pierwszym synku miałam laktator ręczny i nieźle wyćwiczyłam sobie mięśnie dłoni. 😉 W sumie użyty był do rozhulania laktacji metodą 7-5-3 w szpitalu i później użyty kilka razy do odciągania by zmagazynować kilka porcji mleka.

Teraz natomiast przy drugim synku już nie dał rady. 🙂 Odciąganie mleka stało się czasochłonne, męczące i zdecydowanie wolniejsze. Z uwagi na to, że dużo częściej potrzebuję odciągnąć mleko (kilkugodzinne wyjścia, wyjazdy to tylko przykłady, w których laktator elektryczny to mój nowy przyjaciel i pomocnik). Po powrocie ze szpitala kilka razy odciągałam też mleko, aby angażować Wiktorka w pomoc przy dzidziusiu. Z wielką chęcią podawał mu buteleczkę z mlekiem.

Laktator nie jest mi obcy!

Po pierwsze laktator jest urządzeniem służącym do odciągania pokarmu z piersi, ale nie tylko! Pamiętaj, że laktator to również bardzo ważny gadżet pomocny przy różnych problemach laktacyjncyh takich jak np. nawał pokarmu czy zastój pokarmu. Latator może też pomóc w rozhulaniu laktacji kiedy np. nie możesz mieć maluszka przy sobie od razu po porodzie. Pomocny może okazać się także w sytuacji kiedy dziecko nie radzi sobie jeszcze z ssaniem.

Ręczny vs. Elektryczny

Laktatory możemy podzielić na ręczne i elektryczne. Laktatory ręczne dzielimy na: gruszkowe gdzie ssanie odbywa się dzięki uciskaniu pompki, tłokowe jak sama nazwa wskazuje mechanizm ich działania oparty jest o tłok (działa na zasadzie strzykawki), zarówno w pierwszym jak i drugim typie laktatorów ręcznych wymagane jest użycie obu rąk. I kolejny typ to najpopularniejsze obecnie, lekkie i poręczne – z pompką.

laktator-reczny-przed-porodem-1

Różnica między laktatorem ręcznym, a elektrycznym jest też taka, że w tych manualnych całą pracę musisz zrobić sama czyli ręcznie pompować, elektryczny robi to za Ciebie. Oczywiście taki komfort ma też swoją cenę. Laktatory elektryczne są dużo droższe od tych ręcznych.

Jaki laktator wybrać?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko tak naprawdę zależy od Twoich potrzeb. Wiadomo, że wielu sytuacji nie jesteś w stanie przewidzieć jednak do kilku jesteś w stanie się zwyczajnie przygotować. Jeżeli możesz sobie pozwolić na dłuższy urlop macierzyński, opiekę na dzieckiem bez jakiś dłuższych przerw to laktator ręczny może okazać się wystarczający. Jeżeli natomiast już będąc w ciąży wiesz, że czeka Cię kilka wyjść, wyjazdów, a chcesz aby maluszek zjadał Twoje mleczko to zdecydowanie polecam zakup laktatora elektrycznego.

Kiedyś słyszałam bardzo fajne porównanie laktatorów do aut: Ręczny laktator to mały Smart – po mieście daje radę, można wszędzie zaparkować, ale na dłuższe dystanse trochę słabo. Laktator elektryczny to samochód luksusowy tzw. segment F – limuzyny o najwyższym poziomie wyposażenia, pozwalają na bardzo komfortową podróż zarówno kierowcy jak i pasażerom. Jednym i drugim pojedziesz, ale komfort jazdy między jednym a drugim to przepaść.

Kiedy laktator ręczny:

  • potrzeba odciągnięcia mleka okazjonalnie
  • zalety: cichy, zdecydowanie tańszy niż elektryczny
  • wady: długi czas odciągania, wymaga dużo pracy i energii

Kiedy laktator elektryczny:

  • szybka potrzeba powrotu do pracy
  • dłuższe wyjścia, wyjazdy
  • różne problemy laktacyjne
  • zalety: szybkie ściąganie mleka, nie wymaga od nas wysiłku, różne poziomy siły ssania
  • wady: słychać jego pracę

Na pytanie jaki? Odpowiadam, że każda z nas jest inna. Najważniejsze, aby laktator był skuteczny.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie?

  • regulacja siły ssania – jedno z ważniejszych kryteriów. Więcej niż jeden wybór siły ssania pozwala na dostosowanie jej do naszych indywidualnych potrzeb. Dostępne laktatory dają taką możliwość za pomocą specjalnego pokrętła lub przycisków oddających trzy różne siły ssania.
  • dwufazowa opcja ssania  – pierwsza faza to stymulowanie procesu ssania po właściwe ściąganie pokarmu
  • duża silikonowa nakładka na pierś

laktator-reczny-przed-porodem-2

  • łatwość w obsłudze –  zwrócenie uwagi na to czy szybko się go składa i rozkłada na części,
  • lekkość i poręczność – bardzo przydatne zwłaszcza jeśli będziesz go musiała zabrać w podróż czy do pracy
  • dwie opcje zasilania – prąd i baterie
  • konstrukcja – im prostsza tym lepsza. Łatwość demontażu, umycia i ponownego skręcenia.

 Jaki laktator wybrałam?

Mój wybór padł na laktator elektryczny Philips Avent. Dlaczego?

  1. Laktator posiada dwufazową siłę ssania od stymulacji po właściwe odciąganie pokarmu. Mało tego, posiada, aż trzy różne poziomy  siły ssania dzięki czego dostosowuję ją do swoich potrzeb:
    1 kropla – niska siła ssania, 2 krople – średnia siła ssania, 3 krople – wysoka siła ssania.
  2. Opcja zasilania zarówno na prąd jak i na baterie. Bardzo pomocna opcja, która przydała mi się podczas podróży.
  3. Laktator charakteryzuje się wyjątkową konstrukcją, która sprawia, że mleko z piersi trafia bezpośrednio do butelki, nawet jeśli siedzę prosto. Oznacza to, że mogę przyjąć dowolną, wygodną pozycję podczas używania laktatora i nie muszę pochylać się do przodu, aby całe mleko znalazło się w butelce. Ta wygodna pozycja i odprężenie podczas odciągania pokarmu w naturalny sposób sprawiają, że mleko łatwiej wypływa.
  4. Dodatkowo konstrukcja laktatora jest prosta dzięki czemu szybko i łatwo rozkładam go na czynniki pierwsze, myję, z powrotem składam, a potem znów działam 😉

laktator-elektryczny-przed-porodem-1

laktator-elektryczny-przed-porodem-2

Dlatego jeżeli właśnie rozważasz zakup laktatora to z czystym sumieniem polecam. Nawet jeżeli nie wiesz czy Ci się przyda to możesz uniknąć niepotrzebnych kosztów. Dlaczego?

Wystarczy, że skorzystasz z akcji Philips Avent „Kup laktator bez ryzyka”. W ramach promocji w ciągu 60 dni od daty zakupu będziesz mogła zwrócić nieużywany laktator – bez problemów i dodatkowych kosztów. Warunkiem jest nierozpakowanie urządzenia oraz przedstawienie dowodu zakupu.

laktator-przed-porodem-60-dni-na-zwrot

Akcja trawa do końca stycznia 2017 roku i obejmuje sklepy w całej Polsce. Promocją objęte są trzy modele laktatorów Philips Avent z serii Natural:

  1. elektryczny SCF332/01,
  2. manualny SCF330/20 z butelką
  3. Via SCF330/13 z 3 pojemnikami na pokarm.

Po więcej informacji zapraszam tutaj.

A Ty kupiłaś/kupisz laktator przed porodem?

wpis jest elementem współpracy z Philips Polska Sp. z o.o.

Najpewniej zainteresuje Cię też:

33 komentarze

  1. Monika pisze:

    Miałam i nadal mam laktator elektryczny Canpolu i bardzo sobie go chwale.
    1. pomógł mi po cesarce, żeby w ogóle pojawił się pokarm (syn dwa dni był karmiony z butelki a później nie chciał ssać z piersi, bardzo szybko zasypiał).
    2. pomógł mi odciągać pokarm, żebym mogła małego dokarmiać własnym pokarmem gdy po powrocie ze szpitala nie przybierał na wadze bo mały nie miał tyle siły by wyciągnąć pokarm z piersi (nie miałam go za dużo, nie miałam też nawału mlecznego)
    3. pomóg przy zastojach mlecznych i zapalaniu piersi utrzymać laktację
    4. pomógl przywrócić laktację gdy musiałam go odstawić od piersi i karmić butelką, zeby sprawdzić ile zjada bo ulewał i miał podejrzenie alergii.
    Nie miałam laktatora ręcznego, ale nie wyobrażam sobie przez tyle godzin odciągać pokarm ręcznym laktatorem.
    W moim przypadku zakup laktatora jeszcze przed porodem okazał się strzałem w „10”, dzięki niemu już prawie 2 miesiące udaje mi się karmić małego piersią co dla mnie było najważniejsze. Jak dla mnie najlepiej wydane pieniądze.

  2. Ewelina pisze:

    Miałam laktator ręczny Medela Harmony i sprawdził się świetnie.

    Przed porodem nie planowałam kupować laktatora ponieważ wydawało mi się to zbędnym wydatkiem choć byłam pewna na 100% że chcę długo karmić piersią.
    Po swoich doświadczeniach polecam laktator mamom ponieważ:
    – pomaga utrzymać laktację w rożnych sytuacjach (a to na jakim poziomie to zależy od mamy czy regularnie odciąga mleko z piersi – powinna tak często jak często podaje sztuczne mleko by laktacja była na poziomie pokrywającym zapotrzebowanie malucha);

    Laktator jest bardzo potrzebny – szczególnie tym mamom które o tym niestety nie wiedzą, w dobie szerokodostępnych prepatarów mlekozastępczych (sztucznego mleka) – ponieważ POMAGA UTRZYMAĆ (rozhulać) LAKTACJĘ.

    Laktator daje mamie trochę niezależności (gdy wie że nie sięgnie po sztuczne mleko) jeśli mama pokaże maluchowi że można czasem wypić jej mleczko np z butelki:)
    – Można zostawić dziecko z tatą, babcią itp i iść załatwić swoje sprawy bez obawy że maluch będzie głodny.
    – Można odciągnąć mleko gdy piersi zaczynają być pełne i bolące a maluch śpi, np gdy dziecko zaczyna w nocy dłużej spać (5-6 godz jak u nas a piersi po 3 godzinach „przeciekają”), w samochodzie na autostradzie , jak u nas gdy nie można wyciągnąć dziecka z fotelika:)
    – Gdy dziecko toleruje butelkę ale nie chcesz w niektórych miejscach/sytuacjach „świecić biustem” – u nas to sytuacje w kościele (przed wyjściem odciągałam mleko do butelki żeby w razie potrzeby podać butelkę)

    Ja nie miałam problemów z poranionymi brodawkami itp a mimo laktator przydał mi się bardzo i uważam go za niezbędnik mamy.

    Poza normalnymi przypadkami laktator przydał się nam z powodu powikłanego porodu i pobytu synka na patologii noworodka w inkubatorze – pozwolił dostarczać dziecku moje mleko kiedy synek tego najbardziej potrzebował.

    Przydał się także kiedy synek z objawami alergii i krwią w kupce dla podratowania stanu jelitek w szpitalu (pomimo mojej restrykcyjnej diety) musiał być przestawiony na nutramigen. Ze łzami w oczach zgodziłam się nie podawać piersi przez tydzień bo to miało od razu poprawić stan układu pokarmowego. W tym czasie uratował nas laktator. To trudny czas kiedy dziecko ma kilka miesięcy, mało śpi i trzeba regularnie odciągać pokarm, sterylizować laktator po każdym użyciu… by laktacje utrzymała się na właściwym poziomie. Wszystko w rękach mamy.

    Zbyt mało mam docenia użyteczność i pomoc jaką niesie laktator, skazując swoje dzieci na sztuczne mieszanki kiedy można zdrowiej.

    Mi przy pierwszym dziecku wystarczył – bez męczenia się – dobry laktator ręczny. Elektryczny może będzie lepszy przy kilkorgu dzieciach albo konieczności długotrwałego regularnego używania np choroba dziecka.

  3. Ania Wawrusiewicz pisze:

    Przepraszam, a czy ktoras z Pan moglaby mi doradzic jakis niezawodny laktator na dwie piersi o duzej sile ssania, bardzo efektywny i chyba elektryczny. Mieszkam w Holandii i tutaj urlop macierzynski trwa 3 miesiace po czym rzuca sie lub wraca do pracy. Ja planuje to drugie i planuje przy tym karmic odciaganym pokarmem, ktory bede dostarczac opiekunce. W pracy bede miala 2 godziny dziennie na odciagnie pokarmu, choc nie jestem pewna jak to w praktyce wyglada, wiec moze bede musiala odciagac pokarm wczensie rano i potem troszke w pracy. W kazdym razie laktotor bedzie musial mi tu pomoc, aby mozliwie jak najwiecej tego pokarmu odciagnac w stosunkowo krotkim czasie. Cena nie gra az tak duzej roli. Bede wdzieczna za sugestie, bo juz mi sie w oczach mieni od dostepnych opcji 🙁

    • Mama pisze:

      Mam elektryczny lovi i zwykły Avent. Wolę odciągnąć ręczny m Aventem. Nie boli i szybciej ściągam

  4. Ola pisze:

    Nie do końca się zgodzę. Gdybym kupowała laktator przed porodem, wybrałabym jakiś podstawowy model. Niestety w kilka godzin ze zdrowej i fizjologicznej ciąży przeszłam w stan zagrożenia życia dziecka i urodziłam 2 miesiące przed terminem. Razem z córką spędziłam 6 tygodni w szpitalu, w opcji inkubatora, Do tego z racji niskiej masy urodzeniowej nie miała siły ssać efektywnie nawet jak wyszłyśmy do domu. Dopiero teraz, pod koniec 3 miesiąca życia udało mi się przejść na pierś. Przez ten cały czas ściągałam pokarm co 3-4h laktatorem, Gdybym miała ręczny i tak musiałabym zainwestować w elektryczny i to z wyższej półki, żeby wytrzymał takie obciążenie.Oczywiście musiałam kilka dni poczekać na swój, zamówiony dzień po porodzie w internecie, dzięki czemu miał dobrą cenę (Medela Swing – polecam gorąco). Ale na stanie był laktator oddziałowy i kilka dni dało się wytrzymać. W ostateczności na pewno znalazłabym koleżankę, która na szybko poratuje swoim.

  5. Monika pisze:

    wg mnie elektryczny jest lepszy

  6. Kraina Urody pisze:

    Zgadzam się w 100 %. Ja nie kupiłam laktatora przed porodem i był problem. Musiałam kupić na szybko i sporo przepłaciłam za Medela elektryczny.

  7. BeztroskaMama pisze:

    Właśnie stoję przed wyborem laktaora.
    Nie mogę się zdecydować na firmę – wiem że na pewno chce kupić elektryczny i na pewno przed porodem

  8. Kasia W. pisze:

    Korzystałam z ręcznego laktatora Avent i byłam bardzo zadowolona. W zasadzie to potrzebowałam go tylko kilka razy, ale szybko i łatwo szło odciąganie, także polecam. Teraz oddałam mój siostrze i również go chwali.

  9. FeminaSum.pl pisze:

    Tytuł rzeczywiście jest mylący ale po wnikliwej analizie tekstu muszę przyznać, że zgadzam się, iż warto mieć laktator wcześniej ale.. tylko jeśli z góry wiemy, że będzie potrzebny. W pozostałych sytuacjach warto mieć wybrane wcześniej 2-3 modele ale nie koniecznie od razu kupować. Wiele mam z powodzeniem radzi sobie bez laktatora. Jednak wygoda stosowania sprawia, że większość woli go używać.

    • Ja jestem właśnie przykładem na to, że podczas mojej mlecznej drogi laktator okazał się bardzo pomocny w wielu sytuacjach i to zarówno przy pierwszym jak i drugim synku. Nie mogę sobie wyobrazić jak kiedyś radzono sobie bez tego sprzętu…

  10. Kakaludek.com pisze:

    Też odradzam mamom kupno laktatorow przed porodem i w ciemno. Poza tym nie każdy laktator nadaje się do każdej piersi – mamy różne brodawki i znam dziewczyny, które niektórymi firmami w ogóle nie mogły niczego ściągać. Ja używałam w pierwszych 3 miesiącach tylko w nawale. Zrobiły mi się po ciąży ogromne piersi i miałam więcej pokarmu niż moje spiace dziecko było w stanie zjesc 😀

    • Natalio, chyba źle mnie zrozumiałaś bo ja właśnie zdecydowanie polecam zakup laktatora przed porodem 🙂 Chociażby sytuacja opisana przez Ciebie zaraz po porodzie, kiedy laktator z pewnością bardzo Ci pomógł 🙂

      • Kakaludek.com pisze:

        Zasugerowałam się widocznie za mocno tytułem 😀 ja myślę mimo wszystko, że laktator można mieć wybrany, ale kupic go dopiero w potrzebie. W awaryjnej sytuacji zawsze można używać tych ze szpitala lub pożyczyć od innej mamy dopoki nie dotrze nasz własny. Wtedy też wiemy czy kupić drogi elektryczny czy wystarczy nam tani ręczny

  11. MyLittleAntS pisze:

    Przed narodzinami pierwszego dziecka dokonaliśmy całą masę nieprzydatnych rzeczy.

  12. Kat Nems pisze:

    ja co prawda kupiłam laktator pred porodem, ale u mnie sie nie sprawdził, gdyż córka była najlepszą maszyna ściągającą pokarm:))

    • Dlatego bardzo fajną akcję ma teraz właśnie Philips, gdzie można kupić laktator, a jeżeli okaże się niepotrzebny to można go aż do 60 dni oddać. Ale zdecydowanie warto rozejrzeć się i wybrać ten sprzęt jeszcze przed narodzinami. Pozdrawiam 🙂

  13. Mom on top pisze:

    Ja laktator wspominam jako narzędzie tortur, ale prawdopodobnie uchronił mnie przed założeniem drenów…