Nieważne czy siedzisz za kierownicą czy na fotelu pasażera? – jak myślisz… trzeba zapinać pasy w ciąży?
Nigdy nie lubiłam zapinać pasów
Zawsze mnie coś denerwowało, gdzieś uciskało, krępowało. Zapinam bo tak trzeba, mówią, że dla bezpieczeństwa. Chociaż w pierwszej ciąży kiedy mój brzuch był już tak duży jakbym schowała w nim co najmniej 3 poduszki nie zapinałam pasów bo strasznie mnie uciskały. Nie zapinałam ponieważ gdzieś, kiedyś usłyszałam, że kobiety w ciąży nie muszą zapinać pasów bezpieczeństwa więc jak dla mnie komfortowo i wygodnie podróżowałam samochodem bez zapiętych pasów. Powiesz: głupota? a może robiłaś/robisz tak jak ja kiedyś?
Co mówi Kodeks Drogowy?
Ostatnio jednak z ciekawości zajrzałam do Kodeksu Drogowego, aby przekonać się jak to właściwie jest z tym zapinaniem pasów. Jestem obecnie w 31 tygodniu ciąży, brzuszek jest coraz większy, a pasy czasami zaczynają krępować. Czy mogę jeździć bez pasów?
Polski Kodeks Drogowy faktycznie pozwala kobietom w widocznej ciąży na jazdę bez zapiętych pasów.
art. 39 ust. 2 ustawy z 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. 2005 r. Nr 108, poz. 908) mówi:
„Obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa nie dotyczy:
1 ) osoby mającej orzeczenie lekarskie o przeciwwskazaniu do używania pasów;
2 ) kobiety o widocznej ciąży;
3 ) kierującego taksówką osobową podczas przewożenia pasażera;
4 ) instruktora lub egzaminatora podczas szkolenia lub egzaminowania;
(…).”
Ale, ale… czy na pewno ciężarna nie powinna zapinać pasów?
Kobieta ciężarna musi zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa jakie niesie za sobą rezygnacja z zapięcia pasów bezpieczeństwa. Śledząc konsekwencje jakie niesie za sobą jazda bez zapiętych pasów obiecałam sobie, że choćbym miała jechać tylko kawałeczek to zawsze w zapiętych pasach. W końcu mam dla kogo żyć…
Tak naprawdę to do kobiety należy ostateczna decyzja – prawo przecież nie nakazuje „niezapinania”. Dlatego ważne, żeby wybrać dobrze. Kiedy zdecydujesz się już zapinać pasy w ciąży musisz wiedzieć droga mamo jak należy je prawidłowo zapiąć, aby nie doznać poważnych obrażeń i nie zaszkodzić rozwijającemu się w Tobie dziecku. Dlatego przygotowałam dla Ciebie kilka zasad jakie należy przestrzegać, aby jazda w psach bezpieczeństwa faktycznie była bezpieczna.
Zasady poruszania się samochodem w ciąży:
- Prawidłowo ustawiona kierownica tak, aby po pierwsze nie uciskała brzucha, a po drugie abyś mogła nią swobodnie i wygodnie kierować. Eksperci zalecają, aby odległość kierownicy od środka klatki piersiowej kobiety ciężarnej wynosiła minimum 25 cm.
- Odpowiednio ustawiony fotel. To bardzo ważne, abyś dobrze uregulowała sobie oparcie. Ból kręgosłupa w ciąży i tak nam dokucza więc po co jeszcze samej sobie szkodzić.
- Wyłączone poduszki powietrzne, które w przypadku kobiety w zaawansowanej ciąży podczas uruchomienia ze względu na mniej odległości umiejscawiają się między kierownicą, a brzuchem. Dlatego wybuch poduszki powietrznej i jej mocne uderzenie w brzuch może prowadzić do poronienia.
- Odpowiednia ilość przerw na toaletę, rozprostowanie nóg, odpoczynek.
- I w końcu odpowiednio zapięty pas bezpieczeństwa. Dolna część pasa powinna znajdować się pod brzuchem, nigdy nie powinna przechodzić przez brzuch. W utrzymaniu pasa w takiej pozycji mogą pomagać specjalne adaptery do pasów dla ciężarnych (na zdjęciu poniżej z użyciem adaptera firmy BeSafe).
Ja zapinam – przecież chodzi tu o bezpieczeństwo moje i mojego dziecka. Do pasów używam specjalnego adaptera dla kobiet w ciąży- Szkoda że o tym tak mało się mówi.
Komfort jazdy samochodem jest niebo lepszy 🙂
Na blogu pisałam posta własnie na ten temat.
Drogie Mamuśki polecam taki adapter 🙂
ja w czasie ciąży miałam straszne lęki podczas jazdy autem. Cały czas trzymałam pas, aby właśnie był poniżej, najchętniej w ogóle nie jeździłam i ograniczałam się do jazdy do lekarza
Ale z tego co piszesz wynika, że jednak zapinałaś pas, zgadza się? Przez całą ciążę? I bardzo dobrze, że pilnowałaś, aby pas nie okalał Ci brzucha to właśnie jest bardzo ważne.
tak zapinałam, tak czułam się jednak bezpieczniej. Ale dokładnie tak jak na obrazku zapinałam pod brzuchem.
Ja teraz też mimo, że brzuch już jest wielki to jednak dbam o to, aby jednak zapiąć pas.
Ja pasów nie zapinałam, bo mnie uciskały.. Nawet przeprowadzone pod brzuchem mogą się przemieściś w razie zderzenia i zrobić krzywdę dziecku. Ale są też specjalne pasy, które montuje się między nogami i tam przciąga pas. Coś jak u dziecka w foteliku i gdzieś to się wpina – tak, jak na zdjęciu. Ma to na celu uniknięcie ucisku w okolicach brzucha w razie wypadku. i wtedy jak najbardziej zapinać. Powinna z resztą być ustawa, że kociety w ciaży mają obowiązek taki adapter posiadać i uzwyać w pojazdach.
Właśnie słyszałam, że z tym adapterem jeździ się dużo wygodniej i nie ma prawda nic uciskać. Teraz zostały mi już niecałe dwa miesiące do porodu i za często autem nie jeżdzę, ale może kiedyś jak być może będę w kolejnej ciąży to się na niego skuszę i wypróbuję na sobie 🙂
Nie wyobrazam sobie jezdzic bez pasow. W ciazy tez jezdzilam, niemalo i zawsze z adapterem. Mialam BeSafe. Nowy mega drogi, uwazam, ze spokojnie mozna kupic uzywany – tam nie ma sie co zuzyc czy zepsuc. 🙂 Pozdr.
Dużo wygodniej jeździ się z takim adapterem? Podejrzewam, że pewnie nie czułaś, że w ogóle masz pasy prawda?
Wygodniej. Ale tez bezpieczniej dla dziecka. Jechalismy na wakacje, zdarzyly sie dwa naprawde ostre hamowania. Od nacisku pasow pobolewaly mnie uda – bez adaptera ten nacisk musialby przyjac brzuch. Widzialam program w tv, ze teraz pasy w autach sa takie, ze nie uciskaja brzucha z zalozenia. Nie zgadzam sie z tym. Sprawdzalam na sobie…
Dzięki za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami, mam nadzieję, że inne mamy skorzystają z Twojego doświadczenia. Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Jeżeli kogoś nie stać na zakup takiego adaptera to może się rozejrzeć w sklepach z artykułami dziecięcymi. U mnie w mieście można taki adapter wypożyczyć.
O super! Dzięki za info, fajnie, że jest taka możliwość 🙂
Adapter od 7 tyg. Nie wyobrazam sobie jezdzic bez pasow
Aga rozumiem, że korzystałaś z adaptera tak? Dużo wygodniej?
ja nie miałam adaptera, ale pasy zapinalam dluuugo, w osatnim miesiacu sobie odpuscilam, bo juz sie w tych pasach nie miescilam 😀
He he u mnie ciąża też zrobiła swoje, jeszcze nigdy nie byłam takich rozmiarów 🙂 Nawet buty mi mąż wiązał 🙂
Można nie można???!!! Ja jestem jednak za tym by zapinać! Bezpieczeństwo to podstawa, tym bardziej , że akurat w tym okresie dbamy nie tylko o swoje bezpieczeństwo ale i przyszłego dzidziusia!;)
Pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy do Nas:)))
A Ty Agnieszko korzystałaś może z adaptera w ciąży czy zapinałaś się samymi pasami?
Zapinam – pod brzuchem jak na ilustracji. Na brzuchu miałam przez chwilkę po zapięciu i tak cisnęło! No i zapinam, bo czuję się bezpieczniej, po prostu. 🙂
Ważne jest właśnie to, aby odpowiednio zapinać pasy. Złe zapięcie może wyrządzić jeszcze większą krzywdę.
Adapter do pasów bardzo pomaga i podnosi komfort jazdy w czasie ciąży. Myślę, że ten brak obowiązku zapinania pasów w kodeksie jest jednak błędem. Chociażby dlatego, że część kobiet brak konieczności tłumaczy tym, że zapięcie pasów może być niebezpieczne (skoro w ciąży nie muszę to jakiś powód musi być).
Dokładnie tak jak piszesz, wiele, bardzo wiele mam korzysta z tego „przywileju” niezapinania pasów (tak jak wspomniałam wyżej sama kiedyś byłam tak nieodpowiedzialna).
Na facebooku jedna z mam Gosia napisała ” Dzięki pasom żyjemy: ja i moje dziecko. W szóstym miesiącu ciąży wyszliśmy bez szwanku z wypadku samochodowego, spadliśmy samochodem z kilkunastometrowej skarpy, samochód uderzył w trzy drzewa, dwa razy obrócił się wokół własnej osi i dachował na samym końcu… Na szczęście nigdy nie miałam wątpliwości czy zapinać pasy w ciąży czy nie…”
Dodała jeszcze „To dla przestrogi tym, którzy nadal twierdzą, że pasów w ciąży nie zapinamy! Razem z młodym jesteśmy najlepszym przykładem, że bardzo się mylą! Zawsze to już będę powtarzać”
No właśnie…może warto się nad tym zastanowić…
Adapter do pasa to fantastyczna sprawa – jak będzie okazja, pomyślę o nim 😉
Ja już mam końcówkę ciąży, ale jak kiedyś jeszcze będzie okazja to też w niego zainwestuję. Teraz jakoś mniej jeżdżę, a poza tym zmiana auta, wyższe siedzenie też zrobiły swoje i radzę sobie bez niego 🙂
Czas szybko leci. Ja również nie jeździłam autem w ciąży bo zmuszona byłem kilka miesięcy leżeć a potem taka jazda (gdziekolwiek) źle mi robiła. W efekcie w końcówce ciąży pasów nie zapinałam…
Ja też zapinałam, nigdy nie było mi niewygodnie:) ale przyznaję to kwestia bardzo indywidualna…:)
Tak, to kwestia indywidualna. Ja nie wiem czemu zawsze kojarzyłam zapinanie pasów z przykrym obowiązkiem, teraz jest inaczej…
Ja zawsze zapinałam…jakoś tak, ale Mój Małż…musiałam długo nad nim pracować, ale tez się nauczył:P
U mnie z kolei na odwrót… Tomek od zawsze tego pilnował, potrafił się nawet zatrzymać w pół drogi jak zauważył, że nie mam pasów. Na szczęście już „zmądrzałam” 🙂
I fajnie! Teraz we czworo jesteśmy bezpieczniejsi:)
Zapinałam! 🙂
A korzystałaś z adaptera w ciąży?
Nie, wystarczyły normalne pasy.