25-27.02.2016r., 7 ogromnych hal, ponad 400 wystawców, tysiące zabawek, gadżetów i nowości dla mamy i dziecka. A to wszystko w Kielcach podczas Międzynarodowych Targów Zabawek i Artykułów dla Mamy i Dziecka KIDS’ TIME. I JA, próbująca to wszystko ogarnąć. Trochę się stresowałam czy dzidziuś w brzuchu nie pokrzyżuje moich planów i czy pozwoli mi na uczestnictwo w największych targach dziecięcych, ale udało się! Pod obstawą dwóch moich ukochanych mężczyzn ruszyliśmy, aby wkroczyć do świata dziecięcych gadżetów i zabawek. I wystarczyło, że przez chwilę mnie nie było, a tu proszę hostessy jak zawsze cieszyły się dużym powodzeniem (co będzie jak dorośnie?) 😉
Gdzie się podziałam? Szybkim krokiem ruszyłam na spotkanie KlubuMamEkspertek gdzie również dzięki portalowi zabawkowicz.pl miałam przyjemność poznać i zobaczyć wiele ciekawych firm i produktów jakie oferują. Niektóre z nich to istne perełki. Poniżej moje TOP5 produktów, które zachwyciły mnie od pierwszego spojrzenia 🙂
-
Najbardziej ekologiczny wózek na świecie od GREENTOM
GreenTom to holenderska marka, która bardzo ceni sobie ekologię. W swojej ofercie posiada wózki nowej generacji zrobione w całości z naturalnych tworzyw sztucznych pochodzących z odzysku. Jak to możliwe? Rama wózka wykonana jest z pochodzącego z odzysku polipropylenu natomiast siedzisko wózka z powtórnie przetworzonych butelek po napojach. Dzięki temu cały wózek, wszystkie jego elementy nadają się do ponownego recyklingu. Niesamowite prawda? Wózek sam w sobie jest lekki, wytrzymały i bardzo zgrabny co widać na zdjęciu.
-
Najmniejszy wózek świata GB Pockit
Czy pomyślałaś kiedyś Droga Mamo, że wózek Twojego dziecka będzie tak mały, że będziesz mogła schować go do torebki? Nie? Przyznam Ci się szczerze, że mi też nie przyszło to na myśl. Pora jednak zmienić swoje myślenie bo o to taki wózek już jest ba! możesz nawet już dzisiaj stać się jego posiadaczką. Mowa tu o wózku GB Pockit. Wózek wręcz idealny na wszelkie podróże. Jest tak lekki i tak mały, że bez problemu możemy go wszędzie zmieścić. Nie wierzysz? Jego wymiary po złożeniu to tylko 30x18x35 cm, a waga to tylko 4,3 kg! Pockit trafił do księgi rekordów Guinnessa jako najmniejszy wózek na świecie!
-
Trójkołowa spacerówka Little Tiger od Sun Baby
Wózek, który rośnie razem z dzieckiem. Jego użytkowanie możemy rozpocząć w momencie kiedy dziecko ma około 8 miesięcy i korzystać nawet kilka lat. Wózek jest niezwykle funkcjonalny, posiada obrotowe siedzisko z regulacją oparcia, regulowany pchacz, pasy bezpieczeństwa, torbę, podnóżki, które łatwo możemy odczepić, podobnie jak pałąk bezpieczeństwa czy baldachim przekształcając w ten sposób to cudo w rowerek dla dziecka. Nie sposób przejść też obojętnie obok ceny, która w stosunku do jakości i funkcjonalności jest na prawdę niewielka i wynosi około 600 zł.
-
City Parking Garage od Hape
Po zachwycie nad wózkami przyszła kolej na to co chłopcy lubią najbardziej. Jako mama synka, a za chwilę podwójna mama dwóch synków nie mogłam przejść obojętnie obok propozycji niemieckiej firmy Hape. Posiada ona w swojej ofercie drewniany, ekologiczny parking dla dzieci. Piękna kolorystyka, kilka poziomów, miejsc do parkowania, stacja paliw, winda, a nawet lotnisko sprawia, że zabawka jest bardzo atrakcyjna.
-
Okulary przeciwsłoneczne dla dzieci Shadez
Kolejna perełka to okulary przeciwsłoneczne od Shadez. Idealne dla dzieci nie tylko dlatego, że chronią oczy przed szkodliwym działaniem promieniowania UV, ale też dlatego, że są bardzo wytrzymałe na wszelkie zgniatanie i wyginanie o które u dzieci nie trzeba się prosić. Kolejna zaleta to szkła cechujące się wysoką odpornością na zarysowania, mało tego możesz je spokojnie wyjąć i zastąpić np. szkłami korekcyjnymi. Bardzo dobry produkt, który Wiktorkowi wyjątkowo przypadł do gustu co zresztą widać na zdjęciach 🙂 Cena w zależności od modelu 70-100 zł.
Podsumowując wrażenia
Na targach mogłam być tylko jeden dzień i z bólem serca przyznaję, że jeden dzień na tak ogromne targi to zdecydowanie za mało. Zwłaszcza kiedy obok Ciebie jest ciekawski świata podróżnik, który wszystkiego musi dotknąć, kilka rzeczy porozrzucać, a Ty stoisz i świecisz oczami. Chyba ta ciekawość jest dziedziczna bo gdybym tylko miała więcej czasu i siły (uroki końcówki ciąży) to też chciałabym wszystkiego dotknąć, sprawdzić jak działa, porozmawiać z producentami, a później podzielić się tym wszystkim z Tobą. Myślę jednak, że nic straconego i w następnym roku zarezerwuję sobie zdecydowanie więcej czasu.
Wiktorek też przez chwile uczestniczył w spotkaniu i czujnie przyglądał się czym te wszystkie Panie, blogerki się zajmują. Pewnie pomyślał: Siedzą i nie ruszają się… Dziwne! przecież nie leci żadna bajka więc skąd takie zainteresowanie?
I jak myślicie co zrobił? Oczywiście przydreptał do mnie, usiadł na kolanach, chwilę poobserwował, posłuchał, wziął misia i wrócił grzecznie do taty. Na szczęście to już była końcówka spotkania więc mogę uznać, że przez ten czas jak na jego temperament to był grzeczny 🙂
Na koniec pamiątkowe zdjęcie i do zobaczenia następnym razem!
Mój Tomek jak zobaczył to zdjęcie grupowe pyta: „Dlaczego się tak schowałaś?”
Ja: No jak to dlaczego?! Przecież wyglądam jak taka mała baryłka, a tu proszę nawet nie widać, że jestem w ciąży i dumna się uśmiecham 🙂
Tomek: Przecież tak ładnie wyglądałaś. Kobieta w ciąży nie jest gruba, jest po prostu w ciąży. Nie rozumiem Cię kobieto…
Za rok staję w pierwszym rzędzie!