Często szukając atrakcji omijasz najbliższą okolicę? Zachwycasz się zaś kiedy wyjedziesz gdzieś daleko?
Zupełnie nie przypuszczasz, że wspaniałe chwile możesz mieć na wyciągnięcie ręki!
Proponuję dziś w takim razie coś na przekór. Przecież można spędzić wyjątkowo, rodzinnie czas niekoniecznie wyruszając w daleką podróż. Weźmy na ten przykład Rabkę-Zdrój, to nie tylko uzdrowisko – raj dla emerytów 😉 Ale też świetne miejsce na weekendowy wypad z dzieciakami. Nie wierzysz?
Czego szukać w Rabce-Zdroju?
- Dobrego Pensjonatu – przyjaznego dzieciom
- Muzeum Górali i Zbójników
- Parku Zdrojowego
- Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce
- Teatru dla dzieci Bajdurka
- I oczywiście Parku Rozrywki RABKOLAND!
Zapowiada się obiecująco, prawda?
Zapraszam na wycieczkę razem z nami 🙂
Ostatni weekend czerwca czyli sam początek wakacji rozpoczęliśmy właśnie według tego planu. Sami z siebie pewnie nie pomyślelibyśmy, że można w Rabce tak fantastycznie spędzić czas, a przecież to zaledwie 60 km od Krakowa. Wszystko stało się przy okazji najazdu blogerów parentingowych na tę okolicę, czyli tzw. Blogoland. Dlatego duże podziękowanie dla Klaudii z niezleziolkoblog.pl, która jako współorganizatorka zaprosiła nas w te strony.
1. Rabczański Pensjonat – przyjazny dzieciom
Nasz rodzinny weekend rozpoczęliśmy w piątek. Zatrzymaliśmy się w Pensjonacie Prezydent położonym na stoku góry Bani z widokiem na panoramę Gorców i centrum miasta.
Uważam, że jest to idealne miejsce dla rodzin z dziećmi. Przed budynkiem jest wydzielony parking oraz duże podwórko gdzie – ku radości najmłodszych – znajduje się trampolina, drewniany domek dla dzieci, piaskownica, zjeżdżalnia, boisko do siatkówki na trawie. W budynku zaś jest zabawownia z morzem kulek, labiryntem i całą masą zabawek.
Oprócz tego leżaki i mały wypoczynek pod parasolkami – moje ulubione miejsce do karmienia Arturka 🙂
Można urządzić też grillowanie w pięknej altance i przyległej do niej małej chatce góralskiej. Najlepszy nastrój naturalnie może stworzyć przygrywająca dobra kapela. Muzykanci mają w zwyczaju urozmaicić pobyt organizując ciekawe zabawy.
2. Muzeum Górali i Zbójników
“Hej, kany sie podziały starodowne casy…? Posły miyndzy góry i pomiyndzy lasy”
Tak chciała zaśpiewać ubrana w góralski strój sympatyczna pani przewodnik. Nie zaśpiewała, ale za to zaprosiła nas na podróż w czasie aby zobaczyć jak żyli górale lata temu.
Nasz Wiktor nie mógł jednak wytrzymać do końca opowiastki, bo przecież wszędzie w koło tyle ciekawych zakamarków, a interaktywne eksponaty aż się prosiły żeby z nich skorzystać.
Przeniesienie do czasów Janosika niesie swoje konsekwencje. W drewnianej chacie pasuje przebrać się w strój góralski, spróbować swoich sił w deptaniu kapusty do kiszenia czy podjąć próbę nauki gwary podhalańskiej. Tą ostatnią mamy na co dzień więc sobie darowaliśmy, ale starania innych bawią niesamowicie.
Z resztą co tam chata! Gdzie są Zbójnicy?!
No właśnie, można było dowiedzieć się jak na prawdę było z tymi zbójnikami i czy faktycznie byli tacy „dobrzy” 😉 Po ruchomych kamieniach dotarliśmy do kryjówki gdzie chowali swoje skarby.
Poznaliśmy też co mogło się z nimi stać kiedy zostali złapani – to dopiero pouczająca lekcja dlaczego nieuczciwość nie popłaca!
Po emocjonującej podróży w przeszłość można oddać się działalności artystycznej. Dzieci mogą pomalować ręcznie rzeźbione figurki, które oczywiście stają się ich pamiątkami z Muzeum Górali i Zbójników. Kto wie, może to wtedy odnajdą w sobie drzemiącą duszę małego artysty.
3. Park Zdrojowy
Park zdrojowy ma powierzchnię aż 30 ha. Chyba Cię nie zdziwi, że całości nie przeszliśmy. Zastanawiam się czy zobaczyliśmy i skorzystaliśmy chociaż z 30% piękna i atrakcji jakie oferuje. Dobrze, że mamy blisko bo na pewno tam jeszcze wrócimy. Dlaczego? Już wyjaśniam…
Park dzieli się na dwie części: pierwsza (wschodnia) o charakterze spacerowo – refleksyjnym i druga (zachodnia) o charakterze reprezentacyjno – wypoczynkowym. W tej pierwszej możesz poczuć się jak w parku angielskim. Alejki są poprowadzone po liniach prostych wśród wysokich drzew i krzewów. Po liniach prostych też możesz spróbować swoich sił w parku linowym.
Druga część parku może z kolei zachwycić różnorodnością roślinną. Znajduje się tu bowiem aż 10 ogrodów tematycznych np. ogród różany, skalny czy wrzosowisko.
W tej części jest też sławna tężnia solankowa, a także place zabaw, korty tenisowe i kawiarnie. Ale to nie wszystko! W parku znajduje się również skatepark, trialpark – najnowocześniejszy w skali Małopolski, siłownia na świeżym powietrzu, trasy do Nordic Walking i wiele, wiele innych atrakcji. Dla nas punkt numer jeden to oczywiście plac zabaw 😉
Podsumowując, Park Zdrojowy może być świetnym pomysłem na spędzenie nawet całego dnia z dzieciakami. Dla nas była to dobra zajawka zapowiadającej się świetnej zabawy. Zaś kolorowa ciuchcia doskonale wprowadziła w zbliżające się jeszcze tego samego dnia atrakcje.
4. Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce
Można się było tego spodziewać, że kiedy przekroczymy bramę skansenu Wiktorek zacznie skakać z radości, przecież wszędzie były „ciuch-ciuch”.
Sam Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce słynie z najliczniejszej i jednej z najciekawszych kolekcji eksponatów związanych z historią kolejnictwa na ziemiach polskich. Do lokomotyw można wejść i wcielić się na chwilę w rolę maszynisty, albo poczuć się jak pasażer z 20-tego wieku i rozgościć się w komfortowych, drewnianych wnętrzach przedziałów.
Nawet Tuwim w takiej scenerii jakoś brzmi dobitniej. Nie trzeba było długo czekać aż zbiegnie się grupka dzieci słysząc „Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa…” – i stoją dzieciaki, a każdy wpatrzony w plamę oleju pod wagonem, piękne! 🙂
Jeden niedosyt niestety pozostał… Wszystko pięknie, ładnie – ciuchcie są i wagony też, ale tylko stoją. Stąd szukanie i wyczekiwanie na tą jedyną – ciuchcię, która działa!
Tym razem się nie udało 🙁 Pozostaje zachować doświadczenie w pamięci by w przyszłości nie przegapić. Bo przecież kursuje taki pociąg retro – szczegóły o trasach i rozkładach znajdziesz tutaj. Następnym razem jedziemy na pewno!
5. Teatr dla dzieci Bajdurka
Jeśli jesteś z dziećmi w Rabce-Zdrój koniecznie zorientuj się gdzie możesz załapać się na przedstawienie teatru Bajdurka. Mają kilka stałych miejsc gdzie można ich oglądać, jednak dla zorganizowanych grup chętnie wystawią przedstawienie w dogodnym miejscu – w naszym przypadku był to pensjonat.
Z tego miejsca należą się gratulacje Panu Jackowi Biedroniowi – twórcy, właścicielowi i aktorowi Teatru Bajdurka. Świetna energia płynie od Pana w stronę dzieciaków na widowni! Pozdrawiamy 🙂
6. Park rozrywki RABKOLAND
A więc mieliśmy dobre przeczucie…
To miejsce gdzie ciuchcia w końcu działa! 🙂
No dobra może to nie ciuchcia, ale i tak jest… SUPER! Jedno jest pewne, to nie jest to samo miejsce, które było jeszcze kilkanaście lat temu. Ba! To nie jest już to samo miejsce, które było kilka lat temu. Ogromne zmiany zawitały do Rabkolandu. Krążyły różne plotki o tym parku rozrywki, łącznie z takimi, które spisywały go na straty. Jednak aby przekonać się jak jest na prawdę wystarczy kilka chwil.
Masz niedosyt? Nic dziwnego. Rabkoland zasłużył na osobny wpis. 🙂
A na deser, coś ekstra!
Przypominam, że cała nasza wizyta w Rabce-Zdrój była związana z tak zwanym Blogoland, w ramach którego nie obyło się bez ekstra warsztatów, wykładów i prezentacji. Można było wysłuchać ciekawego wykładu Pani Renaty Borysiak- psycholog z Centrum Psychologiczno-Terapeutyczne „Tęcza” na temat przekazów rodzinnych. Aż żałuję, że trwał tak krótko.
Kilka słów na temat właściwej diety i odżywania mówiła Pani Magdalena Stojniak ze Studio MY, która jest certyfikowanym dietetykiem i coachem żywieniowym. Chętni mogli skorzystać z pomiaru i analizy składu ciała. Oczywiście skorzystałam. Pozwolicie jednak, że wyniki pomiaru z wiadomych względów (tłuszczyk po ciąży nadal jest) zachowam dla siebie 😉
Odbyła się również charyzmatyczna prezentacja produktów a chwilę później pouczające zabiegi kosmetyczne z marką Colway.
Podczas wizyty w Rabkolandzie mieliśmy zaś przyjemność wysłuchać Pana Eugeniusza Wiecha – założyciela parku, który z wielką pasją opowiadał nam o jego historii.
Nie zabrakło też wystąpienia Uzdrowiska Rabka, które przybliżyło temat solanki wykorzystywanej w kosmetykach.
Wyruszyliśmy też w niezwykłą przygodę do świata filmowych efektów specjalnych podczas warsztatów z Agą Szuścik z Akademii Fotografii.
Ostatecznie był to bardzo udany weekend w Rabce-Zdrój!
Na pewno będziemy wracać do odwiedzonych miejsc, bo jak się okazuje Rabka-Zdrój daje się lubić, prawda? Zachęcam i Twoją rodzinę do podobnej wycieczki – nie pożałujesz! Korzystając z okazji dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego aby weekend mógł dojść do skutku w takiej formie.
Pozostali partnerzy wydarzenia: Fiorino, Mommy mouse – pieluszki wielorazowe, Czarna kropka, Dwie Kropki, Zmiany Zmiany, Oillian Bezdroża, Chocolissimo, Toly, Pocztakubkowa, Wydawnictwo Babaryba, Ouhmania, Bio Beauty, Littlewonders, Czuczu, 3koszulki, Instytut Kultury Wizualnej, Akatja, Media Rodzina, Smart Wash, Zielona Sowa, Sklep z zabawkami Nibylandia,Projektogram, Wydawnictwo Debit, BISPOL, Wydawnictwo Egmont, Moje Bambino
Patronat medialny: Babyonline.pl, Miasto Dzieci, Podhale24.pl, małopolskieonline.pl, Mamopracuj
Oznaczone zdjęcia wykonane przez Koźliki-Amatorgraphy
No dobra, a teraz Ty dajesz swój pomysł na weekend z rodziną 😉
Najciekawsze chętnie zrealizujemy!
wpis bierze udział w konkursie Akademii Fotografii