Dziecko spadło z łóżka! Co robić?

Czasami wystarczy tylko moment nieuwagi, aby naszemu maleństwu stała się krzywda. Przy dziecku trzeba mieć oczy dookoła głowy i to 24h na dobę. Wszystkie oczywiście chcemy dla naszych pociech jak najlepiej, chcemy zapewnić im jak najwięcej ciepła, miłości i bezpieczeństwa. No właśnie bezpieczeństwa…, ale chociaż nie wiem jakbyśmy się starały dziecko nie wychowa się bez upadku. Oby było ich jak najmniej, ale co zrobić kiedy już doszło do tego nieszczęścia? I przede wszystkim:

JAK POMÓC DZIECKU?

Pierwsza najważniejsza zasada kiedy dziecko spadło z łóżka: nie wpadać w panikę i rozpacz! Wiem, wiem, że łatwo mówić, a gorzej w praktyce bo w takich chwilach kumuluje się w nas tyle emocji, ale trzeba zachować spokój bo prawdopodobnie dziecku nic się nie stało.
Naszemu synkowi też się to niestety przytrafiło 🙁 miał 5 miesięcy jak spadł nam z łóżka 🙁 to była dosłownie chwila… dlatego kochane mamy mówię na podstawie własnego doświadczenia – spokój, spokój i jeszcze raz spokój, który wtedy zachował mój mąż. Wziął małego, a ja miałam czas żeby dojść do siebie i w pierwszej kolejności się trochę uspokoić. Dlatego kochane mamy SPOKÓJ!

Mąż zaczął od razu przykładać synkowi okład z lodu, wiadomo trochę ciężko było bo maluch cały czas płakał, ale chociaż na chwilę zimny okład przyłożony był do czółka, aby złagodzić ból i obrzęk.
W miedzy czasie udało nam się doczytać w internecie, żeby nie pozwolić dziecku spać przez 2, 3 godziny od wypadku. Dlaczego? Podczas snu puchnie mózg dziecka i wskutek wstrząsu może dojść do niedotlenienia, a w konsekwencji nawet do śmierci dziecka.

Jako młodzi rodzice mimo wszystko pojechaliśmy do naszej przychodni. W związku z tym, że było to wcześnie rano i nie było pediatry dziecięcego kazali nam jechać do szpitala. Tam sympatyczna pani doktor poinformowała nas, że to się zdarza i w większości takich przypadków kończy się tylko guzem na główce dziecka. Pytała nas o zachowanie dziecka bezpośrednio po upadku, a mianowicie czy pojawiły się wymioty, czy był rozdrażniony lub senny. U naszego synka na szczęście te objawy się nie pojawiły. Jednak widząc nasze zdenerwowanie, albo może raczej moje zdenerwowanie, pani dr skierowała nas na prześwietlenie główki żeby mieć pewność, że wszystko jest w porządku i na szczęście było!

Co zrobić kiedy dziecko spadło z łóżka:

  • niektórzy doradzają by nie kłaść spać dziecka przez 2-3 godziny od momentu upadku. Jednak jeśli dziecko jest bardzo zmęczone pozwól na drzemkę, ale jeśli jest aktywne, nie staraj się je uśpić. (więcej)
  • przyłóż zimny okład w miejsce uderzenia. Dzięki tamu złagodzisz ból i nie doprowadzisz do powstania obrzęku (złagodzić ból można również w przypadku mam karmiących przez podanie piersi)
  • obserwuj dziecko! Zwróć szczególną uwagę na takie objawy jak: wymioty, senność, nagle pojawiający się płacz, apatyczność dziecka lub jakiekolwiek inne niepokojące zachowanie – wtedy koniecznie udaj się jak najszybciej do szpitala!

Szpital

W pierwszej kolejności wybieraj szpitale specjalizujące się w leczeniu dzieci. Na miejscu dziecko zostanie dokładnie zbadane. Badanie obejmuje również nóżki i rączki, bo może się okazać, że jeszcze krucha kostka uległa złamaniu – bez obaw, u takiego malca zrasta się to bardzo szybko. Powinno zostać wykonane prześwietlenie główki.

Nie dajcie się ustawić w kolejce!

W większości szpitali powinna obowiązywać zasada, że prześwietlenia pourazowe wykonywane są poza kolejnością. Dlatego pacjentów z pełnymi pęcherzami możemy o tym grzecznie poinformować.

Upadek dziecka jest na pewno czymś co wywołuje w nas wiele emocji i wyrzutów sumienia. Ja sama walczyłam z nimi dość długo. Obwiniałam się, że to moja wina. Z perspektywy czasu mogę zacytować to co wiele razy powtarza mi mój tata „dziecko nie wychowa się bez upadku i bez choroby”. Choćbyśmy nie wiem jak się starały, chuchały, dmuchały to nie uchronimy dziecka przed wszystkim. Kochane mamy, takie rzeczy się zdarzają, trzeba tylko na przyszłość uważać i wyciągnąć odpowiednie wnioski bo kto jak kto, ale to przecież my chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej!

A jak Ty sobie poradziłaś w takiej sytuacji?
Zachowałaś spokój?
Zostaw wskazówkę w komentarzu poniżej!

Najpewniej zainteresuje Cię też: