Ciasto Zebra to pyszne ciasto, które urzeka nas od samego początku. Sam wygląd dwukolorowych pasów jak u zebry sprawia, że trudno jest go sobie odmówić. Dzięki temu, że w swoim składzie ma wodę gazowaną to ciasto jest wilgotne i puszyste. Na pewno znacie to łatwe i szybkie do zrobienia ciasto, które idealnie pasuje praktycznie na każda okazję. To jak? Zabieramy się do roboty? 🙂
Składniki:
- 3 szklanki mąki pszennej (+2 czubate łyżki)
- 5 jajek
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- 1 szklanka oleju
- 1 szklanka wody gazowanej
- 2 czubate łyżki kakao
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
- Białka ubić na sztywną, puszystą masę, do której pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier.
- Do masy dodać żółtka, cały czas miksując do momentu połączenia składników.
- Mąkę połączyć z proszkiem do pieczenia (można przesiać) i stopniowo dodawać do masy na przemian z olejem i wodą gazowaną. Mieszać drewnianą łyżką do momentu połączenia składników (mieszać należy delikatnie tak, aby piana nie opadła).
- Ciasto podzielić na dwie równe części. Do jednej dodać dwie czubate łyżki mąki pszennej i delikatnie wymieszać. Do drugiej części dodać dwie czubate łyżki kakao i też delikatnie wymieszać drewnianą łyżką.
- Tortownicę wysmarować masłem lub margaryną i oprószyć bułką tartą (można tez wyłożyć papierem do pieczenia).
- Na środek tortownicy nakładać na przemian po dwie, trzy łyżki białego i ciemnego ciasta. Będą się one stopniowo rozlewać po całej formie.
- Piec w rozgrzanym do 175°C piekarniku przez około godzinę, do suchego patyczka.
- Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.
U Ciebie ta zebra to jest taka grubiutka, fajna, u mnie zawsze opada i jakaś cienka jest:(. Zebra to moje ulubione ciasto. Jakiej wielkości tortownicy użyłaś do tej ilości składników? Ja może po prostu mam za dużą:(
Ja robiłam w tortownicy o średnicy 24 cm. A powiedz mi, jak dodajesz do masy mąkę to mieszasz łyżką czy miksujesz? Ważne, jest właśnie to, aby ta ubita wcześniej piana nam nie opadła dlatego stopniowo powinno się tą mąkę dodawać i delikatnie mieszać łyżką.
Tak zrobie następnym razem, bo wydaje mi się, że miksowałam:(
Daj znać jak wyszło 🙂 Pozdrawiam 🙂
O jaaaa, no to teraz zdradziłaś mi w końcu sekret zebry 🙂
Te apetyczne i fantazyjne paski zawsze mnie odciągały od robienia tego ciasta, bowiem nie wiedzialam jak się to czyni 🙂
Teraz wydaje się to takie proste! Dziękuję za inspiracje :*
I faktycznie jest proste:) Czasami tak jest, że widzimy coś fajnego, nietypowego i od razu myślimy, że my nigdy czegoś takiego nie zrobimy, że pewnie jest trudne i czasochłonne, ale jak to mówią pozory mylą 🙂
Pychota! Moja mama wieki temu robiła to ciasto – musze jej przypomnieć o tym przepisie
Ja też kojarzę to ciasto z dzieciństwem. Tak jak wspomniałam we wpisie to było pierwsze ciastko, które nauczyłam się piec razem z siostrą 🙂
wygląda bardzo zachęcająco 🙂
Zachęcam do upieczenia 🙂
Wypróbowane, zrobione, pyszne !!
Nic nie będę piekła, bo skończe ciążę jako baryłka!! 😀 Ale wygląda cudownie… <3
A! Jesteście z Krakowa? Widziałam hasztagi z instagrama. 😉
Po ciąży będziesz sobie odmawiała, a w ciąży korzystaj:) Zresztą kawałek takiego domowego ciasteczka to samo dobro 🙂
Tak:) Z Krakowa:)
Pod warunkiem, że to kawałek. 😀
Pozdrawiamy, my też. 🙂
To następnym razem jak będę robiła „zebrę” to zapraszam do mnie skoro obie mieszkamy w jednym z najpiękniejszych miast Polski 🙂
Najpiękniejszych i do tego ten smog. <3 😀
Oj tam, byłoby za idealnie 🙂
Ale mi narobiłaś smaka 😀 takie ciasto często jadłam w dzieciństwie. Nigdy nie robiłam, muszę spróbować z Twojego przepisu 🙂
Zachęcam do zrobienia:) i napisz później jak smakowało 🙂
To MUSI być pyszne. Jak pamiętam z czasów dzieciństwa nigdy mnie ten przepis nie zawiódł 🙂
Jest PYSZNE! U mnie już nie ma śladu po ciastku, zniknęło błyskawicznie 🙂
Smak z mojego dzieciństwa 🙂 I wygląd też 😉
Ciasto wygląda mega! A moje dzieciaki to chyba pną ze szczęścia, bo uwielbiają wszystko co kontrastowe, a ciasto zebra wpisuje się w ten trend idealnie!:P
Dzięki! Czyli mówisz, że jutro im pieczesz tak? 🙂
no pewnie…nie wiem tylko co Mąż na to, bo coś tam przebąkuje, że musi się wziąć za siebie po Świętach, a pewnie też się skusi…a tak swoja drogą to uwielbiamy takie ciasta:)
Mój mąż nie może się oprzeć moim słodkościom 🙂 Nawet jak coś nie wyjdzie to potrafi się tym zajadać 🙂 Jestem pewna, że jak jutro zrobisz to zniknie błyskawicznie 🙂
I upiekłam i zjedliśmy w jeden dzień i będę znowu piekła w ten weekend! Dzięki za przepis:)))
Bardzo proszę 🙂 super, że tak smakowało:)
Uwielbiam:)))
Ja też! 🙂
A my dzisiaj też zeberkę mamy 😀 😀
Z takiego samego przepisu robiłaś?
podobnego BARDZO 🙂
Ulubione ciasto mojego męża – niestety nie mam na nie dobrego przepisu i wychodzi mi za suche. Chętnie wypróbuję nowy 😉
Ważne w tym cieście jest to, aby nie przetrzymać go za długo w piekarniku bo wtedy właśnie robi się ono suche. Można również na ostatnie 15-20 minut obniżyć nieco temperaturę piekarnika tak do 160°C.
To mi ułatwiłaś… Ja mam piekarnik gazowy, ze skalą 1-8 😉
Na pewno sobie poradzisz 🙂 A jaki mąż będzie zadowolony! Mój jest fanem moich ciast, albo tylko tak mówi? 🙂
Chyba mam podobny przepis…..ta woda gazowana… u mnie napój pomarańczowy 🙂 To ulubiona babka mojej córki i męża 🙂 Właściwie to może im zrobię na weekend?? w końcu zaczynamy ferie !!
Właśnie też spotkałam się z tym, że niektórzy dodają oranżadę lub np. fantę zamiast wody gazowanej. Następnym razem spróbuję zamienić wodę na napój. Podejrzewam, że będzie wyczuwalna delikatnie nutka pomarańczy, zgadza się?
odrobine na pewno, ale powiem ci, że jak nie mam w domu oranżady a nie chce mi się lecieć do sklepu to daję wodę gazowana i jakis smakowy olejek 🙂
Chyba sekretem jest to, żeby był napój gazowany. A jakie plany na ferie poza słodkościami? 🙂
na pewno, bo on powoduje, że ciasto jest puchate 🙂 ferie, w domku 🙂
Zebra to jedno z moich ulubionych ciast, którymi zajadałam się w dzieciństwie. 🙂
Może warto powrócić do smaków dzieciństwa? 🙂
Przypomnialas mi ciasto zebre mojej babci! Ale bym zjadla 🙂
Angeliko to ciasto na prawdę jest szybkie i łatwe do zrobienia. Może się skusisz i upieczesz? 🙂 Idealne do kawy 🙂
Nawet nie wiesz jakbym chciala! Ale ze wzgledu na nadchodzacy slub zrezygnowalam ze slodyczy…
Rozumiem, rozumiem 🙂 no, ale po ślubie to sobie chyba już nie odmówisz? 🙂
P.S. Wszystkiego dobrego! I oby był to najszczęśliwszy dzień w Twoim życiu!