Jaki fotelik rowerowy Hamax kupić? – słyszę często. Sprawdź czy np. Hamax Siesta czy Smiley to dobry fotelik rowerowy dla dziecka. Ja już wiem jak trzeba podejść do pytania: jaki fotelik rowerowy kupić dla naszego 2 latka. Dlatego chcę się podzielić z Tobą tymi doświadczeniami. Skąd wzięła się ta obiegowa opinia, że jak fotelik rowerowy dla dziecka to tylko Hamax? No i najważniejsze czy te przekazywane pocztą pantoflową hasła są prawdziwe – tego dowiesz się poniżej. Jeżeli mowa już o fotelikach to obowiązkowo sprawdź też:
>>Fotelik samochodowy – 6 rad przed zakupem<<
A wracając do fotelików rowerowych…
Koniecznie sprawdź przed zakupem!
Jeśli to czytasz to zapewne już wiesz, że chcesz wozić swoje dziecko w foteliku rowerowym, tak? Pozwolisz jednak, że upewnię się czy aby na pewno pomyślałaś o podstawowych kwestiach przed zakupem fotelika rowerowego. Co mam na myśli? Ano, czy…
PO PIERWSZE: Twoje dziecko może jeździć w foteliku rowerowym?
Optymalny wiek dziecka na fotelik rowerowy to…
Producenci fotelików rowerowych twierdzą, że niemowlę, które ukończyło 9 miesięcy życia i potrafi już samodzielnie siedzieć z powodzeniem może ruszać w podróż. Obiegowo krążą opinie, że najlepiej kiedy jest to co najmniej rok. Z opinii pediatrów, z którymi miałam kontakt wynika, że optymalnym czasem dla dziecka żeby usiąść w foteliku rowerowym jest czas kiedy potrafi już samodzielnie chodzić – czyli jak wiesz mogą to być nawet 2 latka. Dlatego sporo rodziców zastanawia się jaki fotelik rowerowy dla 2 latka kupić właśnie. Skrajną opinię przedstawia znany i ceniony fizjoterapeuta Paweł Zawitkowski, który twierdzi, że nie powinno się przewozić w foteliku na rowerze jeżeli nie ukończyło ono jeszcze 3. roku życia. W czym problem? Mowa o niedojrzałości aparatu kostno-stawowo-mięśniowego u dziecka. Oczywiście jak to zwykle bywa jest to sprawa względna i zawsze indywidualna zaś słuszną decyzję kiedy dziecko usiądzie w foteliku rowerowym ostatecznie podejmujesz Ty!
Wiek wiekiem, ale jaka waga i wzrost?
Jeżeli chodzi o wagę dziecka to obowiązujący standard (patrz poniżej) przewiduje trzy kategorie fotelików rowerowych:
Nie oznacza to, że nie znajdziesz fotelika o większej wadze dopuszczalnej – są takie nawet o maksymalnym udźwigu do 35kg. Nie są one jednak uwzględnione w normowanej kategoryzacji. Co jest jeszcze istotne to zwrócenie uwagi aby suma wagi fotelika z dzieckiem + waga prowadzącego rower nie przekraczała maksymalnej nośności roweru.
Jeżeli chodzi natomiast o wzrost dziecka to ważne aby cała jego głowa nie wystawła poza oparcie fotelika.
PO DRUGIE: Wybrałaś najlepszy rodzaj mocowania fotelika?
Wyróżnić można 3 typowe rodzaje fotelików rowerowych, tj. mocowane:
- do kierownicy,
- do ramy między kierownicą a siodełkiem – kategoria C15
- do ramy i/lub bagażnika za siodełkiem – kategoria A15 lub A22
Jasna sprawa, że każdy rodzaj niesie za sobą swoje zalety jak również wady. Nasz wybór padł na wyróżniony typ. Jest to uniwersalny typ fotelika, który jednocześnie jest najbardziej popularny. Świetnie sprawdza się na umiarkowane wycieczki rowerem. Także jeżeli planujesz wozić na foteliku dziecko do żłobka czy przedszkola to będzie to dobry wybór. Warto wspomnieć też o czwartej ewentualności czyli przyczepce rowerowej, która na długie wypady może okazać się nieoceniona.
PO TRZECIE: Wiesz kiedy fotelik rowerowy jest bezpieczny?
Jest wiele czynników, które decydują o tym czy fotelik jest bezpieczny – podstawowe zależą od samego fotelika. W odsianiu tych „najlepszych” pomoże Europejski Certyfikat jakości EN14344, który daje gwarancję spełniania wszystkich niezbędnych norm bezpieczeństwa. Dlatego na produkcie szukaj takiego oznaczenia. Poza tym najczęściej o poziomie bezpieczeństwie decyduje czynnik ludzki. Nawet teoretycznie najbezpieczniejszy sprzęt używany w niewłaściwy sposób może nie wystarczyć kiedy prowadzący nie zachowuje podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Dlatego apeluję:
- zawsze zakładaj dziecku kask
- przed każdym użyciem sprawdź czy fotelik rowerowy jest poprawnie zamocowany
- zawsze zapinaj dziecku pasy bezpieczeństwa oraz paski przytrzymujące stopy
- upewnij się, że ubranie dziecka nie zetknie się ruchomymi częściami roweru podczas jazdy
- nigdy nie parkuj roweru z małym pasażerem na pokładzie – kiedy dziecko jest w foteliku zawsze trzymaj rower
PO CZWARTE: Jakie „ficzery” w foteliku są dla ciebie niezbędne?
Fantazja producentów jest nieograniczona, dlatego zachęcają różnymi udogodnieniami, dzięki którym ich produkt jest wyjątkowy i najlepszy. Do Ciebie zaś należy decyzja, których opcji nie może zabraknąć w foteliku rowerowym dla Twojego dziecka. Ja obowiązkowo spodziewałam się mieć:
Porządne pasy bezpieczeństwa
Pasy to jeden z podstawowych elementów, które wpływa na bezpieczeństwo. Powinny one uniemożliwić dziecku nieplanowane opuszczenie fotelika 😉 Norma bezpieczeństwa dopuszcza użycie tylko pasów okalających przy biodrach, jednak w takim przypadku profil fotelika musi uniemożliwiać dziecku wysunięcie się. Za najlepsze rozwiązanie uważa się tzw. 3- lub 5-punktowe pasy mocowane za ramionami i w kroku. Widoczne na zdjęciu powyżej 3-punktowe pasy wyposażone są w zabezpieczenie, które uniemożliwia dziecku samodzielne rozpięcie pasów.
Regulowane podnóżki z paskami przytrzymującymi stopy
Regulowane zapięcie nóg w podnóżkach to – poza oczywistą ochroną przed wepchnięciem nogi w koło – ograniczenie spodziewanej chęci kopnięcia w siodełko 😉 Poza tym niektóre modele posiadają dodatkowe zabezpieczenia osłaniające koło. I tak, wiem, że być może Ty w młodości jeździłaś po prostu na bagażniku, ale przypomnij sobie ile miałaś wtedy lat i ile razy słyszałaś, że komuś przy takiej jeździe wpadła noga w szprychy…
System szybkiego (de)montażu
Dla mnie niezbędna funkcjonalność. Z założenia fotelik miał między innymi służyć do odwożenia dziecka do żłobka czy przedszkola. W dalszą drogę mąż jedzie już sam więc w naszym przypadku tzw. system Hamax Quick Connection pozwala bez używania jakichkolwiek narzędzi łatwo zdemontować czy zamontować fotelik. Wystarczy nacisnąć i wysunąć dwa wąsy. Tyle. Podczas montażu przydatne są dwa małe zielone bolce, które pozwalają łatwo zweryfikować czy fotelik został poprawnie zamontowany – kiedy są wypukłe jest wszystko OK.
Zabezpieczenie przed kradzieżą
Jeżeli po podwózce dziecka zamierzasz jechać dalej razem z fotelikiem to po zaparkowaniu warto utrudnić ten „łatwy demontaż”. W naszym modelu przykręcony do ramy adapter posiada zamek. Aby zablokować wystarczy wcisnąć rdzeń zamka. Do otwarcia i odblokowania możliwości demontażu fotelika niezbędny będzie już kluczyk.
Regulowany kąt pochylenia oparcia
I tu zdawać by się mogło kluczowa cecha wielu fotelików rowerowych, m.in. prezentowanego fotelika rowerowego Hamax Siesta. Jednak w naszym przypadku zupełnie bezużyteczna. Z założenia spora możliwość pochylenia bo aż do 20 stopni miała umożliwiać dziecku zaśnięcie w foteliku. Być może przy dłuższej spokojnej jeździe po prostej drodze dziecko zaśnie, ale nawet wtedy poddaję pod wątpliwość czy zdecydowałabym się na podróż z takim śpiącym pasażerem. Z mojej perspektywy zdecydowanie nie widzę tego żeby Wiktor zasnął nawet przy kilkudziesięcio kilometrowej wycieczce, a jeżeli Ty myślisz o zdecydowanie dłuższych przejażdżkach polecam rozważenie wspomnianej wcześniej przyczepki rowerowej. Dlatego dla osób, którym krąży po głowie pytanie jak np.:
Fotelik rowerowy Hamax Siesta czy Smiley?
Osobiście polecam Hamax Smiley – to model taki jak Siesta tylko bez funkcji pochylenia oparcia.
Wygoda czyli wyprofilowane oparcie na kask
Ostatni istotny aspekt to wygoda dziecka w foteliku. Przyda się wyprofilowane oparcie, które nie ogranicza ruchów głową – chciałabyś non-stop oglądać czyjeś nazwijmy to „plecy” ? 😉 Dobrze też aby samo siedzisko i oparcie wyścielone było przyjemnym materiałem, a ręce dziecka mogły spocząć na podłokietnikach.
To co? Jesteś gotowa? Ruszamy na przejażdżkę?
Nie możesz się już doczekać? Kiedy znałam już odpowiedzi na powyższe pytania miałam podobnie. No może prawie podobnie 😉 W moim przypadku widziałam jak mąż tylko czeka żeby wybrać się z Wiktorkiem na wycieczkę rowerową do lasu. Ja nawet pomimo mojej niechęci do roweru zadeklarowałam się, że kiedyś wybierzemy się na nią wszyscy wspólnie – a fotelik rowerowy Hamax będzie pewnie do tego idealny. No właśnie, jak tylko pomyślałam o foteliku rowerowym to gdzieś z tyłu głowy odbijało mi się echem Hamax, Hama, Ham…, Ha…, ha…, ha!
Czy foteliki rowerowe Hamax są warte polecenia?
Zewsząd słyszy się o Hamaxie. Koleżanki w pracy, sąsiadki, ciocie i mamy z piaskownicy ciągle tylko Hamax. To trochę tak jak but sportowy to adidas, a pielucha – pampers. Przecież nikogo nie trzeba przekonywać, że nie są to jedyni producenci w swojej kategorii. Takie skróty myślowe biorą się zwykle kiedy produkt pojawił się jako jeden z pierwszych i/lub zaczyna znacząco dominować na rynku. A dominować można przede wszystkim jakością – jestem zdania, że jakość się zawsze obroni. Jaką to „jakością” zasłynął fotelik rowerowy Hamax?
Fotelik rowerowy Hamax Siesta – jaki on jest?
Trzymając w ręku fotelik norweskiej firmy Hamax czuje się tą wspomnianą jakość. Po kilku tygodniach użytkowania mogę z przekonaniem stwierdzić, że doskonale spełnia swoją rolę. Jest wykorzystywany do jazdy na trasie od kilku do kilkunastu kilometrowów – w większości jest to droga do żłobka. Z relacji męża wciąż słyszę, że Wiktor chciał jechać jeszcze i trzeba było znowu nadrabiać drogi. Świetnie sobie radzi zarówno na utwardzonej nawierzchni jak i w trudniejszym terenie. „Wąsy” dobrze amortyzują, dlatego nie straszny jest żaden krawężnik czy próg zwalniający, a wręcz przeciwnie – na widok tego drugiego mąż słyszy „Tato! Ja chce hopa!”. No właśnie, czasami mam wrażanie, że amortyzują nawet za bardzo, dlatego na dłuższe wycieczki warto by pomyśleć o wersji z bagażnikiem. W takim przypadku to równolegle wypadałoby przesiąść się na rower trekkingowy – yyy to chyba nie dla nas 🙂
Jeżeli szukasz uniwersalnego, solidnego a przede wszystkim bezpiecznego fotelika rowerowego, który łatwo zamontujesz do większości rowerów – pasuje do ram o średnicy od 28 – 40 mm – to Hamax Siesta będzie doskonałym wyborem. Model spełnił wszystkie wymienione wcześniej oczekiwania (poza jednym, który okazał się zbędnym), dlatego:
Polecam go z pełnym przekonaniem!
Na koniec duże podziękowania dla Wujka Tomka za pomoc w utrwaleniu przejażdżki po parku.
A Tobie jak poszło z wyborem fotelika rowerowego?
wpis jest elementem współpracy z firmą HAMAX